piątek, 6 marca 2015

Las curvas peligrosas ...

... en el mundo de Pepe Vagabundo.

W wolnym tłumaczeniu ostre zakręty na ostatniej prostej w krainie Pepe Vagabundo tuż przez oddawaniem się wszelkim prazeres w magicznym miejscu. Na wirażach Alma złapała katar, zdarła przy tym nos okrutnie ...jakby smarkała w papier ścierny.

Dla dobra najbliższych współpracowników (a także dla własnego świętego spokoju podczas urlopu) przez ostatnie kilkadziesiąt godzin Alma wcielała się w Matę Hari ... szpiegowała i tańczyła egzotyczne układy z danymi w bazie chlebodawcy. Jej hipotezy rzetelnie sprawdzał i potwierdzał Tommy Lee Jones, dał się także przekonać do prawa przyciągania i gdy w nie uwierzył opracowane przez nich rozwiązania zadziałały. Entuzjazm okraszony został stosowną ilością curv po drodze, co też zdaje się nie pozostało bez wpływu na to, że wspólnymi siłami wygrali wyścig z czasem.

Wypoczynek rozpoczął się spacerem w słońcu, lekturą oraz masażem łap i nosów wagabundzich propolisem. Propolis zaaplikował nam osobiście Pan Farmapeuta. Szczypie jak cholera.


Jutro rano rozpoczynamy przygotowania do podróży. Alma już czuje klimat...serce rwie naprzód. Gandalf powoli łapie fale. Helena zakłada buty trekkingowe. Pepe spokojnie śpi...zbiera siły, by się spakować. 

Kochany Czarny Obieżyświecie już zaczynam za Tobą tesknić. Jest plan na naszą kolejną wspólną podróż...za 4 tygodnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz