sobota, 14 listopada 2015

Rzecz o zjednoczeniu


"Tako rzecze Ithlinne, elfia wieszczka i uzdrowicielka:
"Drżyjcie, albowiem nadchodzi Niszczyciel Narodów. Stratują waszą ziemię i sznurem ją podzielą. Miasta wasze zostaną zburzone i pozbawione mieszkańców. Nietoperz i kruk w domach waszych zamieszkają, drzewo straci liść, zgnije owoc i zgorzknieje ziarno. Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi czas miecza i topora, wiek wilczej pamięci...""

Zaiste w pewnym sensie miała ona rację.

Drżą  żyjący w ciemności, karmieni strachem ludzie o ograniczonym dostępie do swoich serc i obawiający się potęgi świadomości. Lękają się zaślepieni władzą i rządzą pieniądza hipokryci i fanatycy.


Wstydźcie się siejący w social media nienawiścią do uchodźców z rejonów, w których toczą się wojny "emigranci zarobkowi" (na  wymarzonym socjalu zagranicą).


Oto Inność, na którą od lat się zamykacie, od lat nią pogardzacie, od lat próbujecie ją kontrolować, od wieków ją oceniacie ponownie wybucha buntem, agresją, złością i zagraża Waszym bliskim i waszym domom.


Kraje się moje serce, gdy na to patrzę. Głęboko współczuję rodzinom ofiar wojny o Boga, honor, ojczyznę, wpływy i dobra ekonomiczne, zatrzymanie fali imigracyjnych i terroryzmu. Głęboko współczuję istotom cierpiącym podczas jakiejkolwiek wojen  na świecie. Odczuwam także swoiste współczucie wobec Władców "odpowiedzialnych" za życie, a raczej utratę życia niewinnych stworzeń na codziennym froncie. Odpowiedzialność ponosi każdy z nas żyjących w zróżnicowanym społeczeństwie. Odpowiada swym zachowaniem wobec ludzi głoszących odmienne przekonania, różniących się w aspekcie kulturowym w jego szerokim rozumieniu.

Jedyną stosowną obroną był, jest i będzie pokój wynikający z głębokiej akceptacji, prawdziwej tolerancji. Życie wśród ludzi uczy mnie, że by kochać sercem nie zawsze trzeba rozumieć dogłębnie drugiego człowieka, nie trzeba kontrolować i ograniczać jego wolności osobistej i chęci poznawczych. Czasem wystarczy otworzyć się na niego i na wymianę energii, stworzyć przestrzeń, by móc doświadczać podobnych i mniej podobnych uczuć i emocji i autentycznie je szanować.

Ludzkości Ty nad poziomy wylatuj, sięgaj gdzie wzrok nie sięga, nie oceniaj wyborów innych. Pamiętaj, by "działać zawsze tak, jakby od tego co zrobisz należała przyszłość Wszechświata, śmiejąc się jednocześnie z siebie na tę zuchwałą myśl, że cokolwiek uczynisz, może mieć jakiekolwiek znaczenie".

Dobroci wszechogarniaj! Mądrości kieruj! Przebudzajcie się Buddowie!


Zapytana o zdanie w temacie tego co dzieje się w dzisiejszym świecie i sposobu w jaki reaguje na te zdarzenia społeczeństwo przez Białą DalajLamę  spod krakowskiego Czakramu - Alma Vagabunda.


Ps. Co się zaś polityki tyczy, Mamma Mia, która od niedawna posiada na nowo adres mailowy oznajmiła nam ostatnio, że zamierza teraz pisać  i wysyłać maile do ... Kaczora nawołujące go do tego by wycofał się ze sceny i polityki! Pierwszym skojarzeniem Almy na tę wieść nie wiedzieć dlaczego, był Kaczor Donald. Tym większe było jej zdziwienie, gdy przypomniało jej się, że Wielki Elektronik szykuje już komputer z oknem na świat dla Papy, który to pewnie dla równowagi do Pana Prezesa słać może zechcieć pochwały i podziękowania. Pierworodna Kiczka Rodowiczka po wyborach kraj postanowiła czem prędzej opuścić...kto ją tam wie do kogo i jaki list napisze ona z zagramanicy w sprawie Macierewicza. Nie mniej jednak, niezależnie od reprezentowanych przez jej najbliższe otoczenia poglądów politycznych i życiowych cieszy się Alma ze zmiany postawy z biernej na aktywną. Docenia bowiem twórczą energię zmiany, która się za nią kryje, której posłanniczką sama się czuje. Z wyrozumiałością i pokorą stara się patrzeć na ludzkie wybory ... Boga, Władzy, Przyjaciół, Drogi, Środków, itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz