sobota, 14 listopada 2015

Tajna przez poufna korespondecja z biegunem północnym

Wylegując się po śniadaniu na dywanie w salooniku krainy Włóczykijów zastanawiałem się cóż ta Alma tak tram skrzętnie skrobie popijając kawę na kanapie. Gdy poszła do kuchni po repetę podszedłem do komputera i podejrzałem na ekranie poniższą korespondencję:

Kochany Święty Mikołaju,

Dziękuję Ci za prezent, który przyniosłeś mi w ubiegłym roku ... działa bez zarzutu.

Ja również przez cały ubiegły rok bardzo starałam się być szczera i uczciwa wobec Ciebie i wyszło mi to bez większych zarzutów. Wiem kilka razy sprawiłam Ci przykrość i dostarczyłam trochę nerwów, za co raz jeszcze z całego serduszka Cię przepraszam i obiecuję, każdego kolejnego dnia być lepszą sobą niż do tej pory.
Bardzo Cię kocham i siebie samą coraz bardziej.

Drogi Święty Mikołaju, w obliczu tego, że początkiem nowego roku będę spełniać moje marzenie o podróży do Argentyny, proszę przynieś mi przewodnik, poczytam Ci go do poduszki przed wyjazdem, a jak wrócę opowiem Ci moje wrażenia.


załączam całusy.

Dominiczka Podróżniczka

....

Kochana Dominiczko Podróżniczko
 
Niniejszym potwierdzam z bieguna otrzymanie listu. Jeśli chodzi o grzeczność to oceniamy ją do 5 grudnia włącznie, więc wciąż jest czas, żeby narozrabiać. Jeśli chodzi o prezenty to musze sprawdzić w moim elfmagazynie czy znajdzie się tam coś o czym myślisz.  Na pewno nie zostaniesz na lodzie.  W najgorszym wypadku rózga też jest prezentem.

Kochający Nikołaj Nikołajewicz de domo Santa

...

A więc to tak ... idziemy w Andy ... tym bardziej dziękuję Ci Mikołaju i ja za ten górski zestaw dla mnie.

Pepe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz