niedziela, 6 grudnia 2015

Listy do M. 2

W kinach wyświetlają Listy do M. 2 tymczasem do skrzyneczki Almy 6 grudnia 2015 trafił najprawdziwszy list do Św. Mikołaja. Treść poniżej:

"Drogi Święty Mikołaju,

Dziś pojęcie grzeczności przybiera nieco inną postać niż wtedy, kiedy byłem małym grzdylem. Dziś po prostu jestem szykowny. Mam nadzieję że to wiesz i widzisz co dzień. Czasem gonię własny ogon, czasem jestem poddenerwowany, czasem po prostu głowa spada mi z karku i zostaje w domu dlatego też Drogi Święty Mikołaju chciałbym prosić i przeprosić.
Zacznę od przeprosin...Przepraszam Cię za wszystkie moje niedoskonałości i zawiłości. Przepraszam też za metody śledcze, które zastosowałem na Twoich Elfach. Elfy po dużych naciskach wygadały się co w tym roku przygotowałeś dla mnie. Z przykrością muszę nie tyle odmówić co zmienić termin realizacji jakże wspaniałego prezentu. Mam nadzieje że się nie będziesz gniewać...i tu dochodzimy do prośby.
Proszę Cię nie bądź na mnie zły Drogi Święty Mikołaju...to nie brak chęci tylko okoliczności skomplikowały mi odbiór prezentu w planowanym wcześniej terminie. Proszę Cię o zmianę bądź zaproponowanie nowego terminu dla tak wymyślnego prezentu. Twój pomysł bardzo mi się spodobał i uważam, że bardzo by mi się przydał. Sam w natłoku różnych spraw pewnie bym sobie czegoś takiego nie był w stanie sprawić.



Mikusiu drogi proszę o potwierdzenie, że udało Ci się w tak ciężkim zawodowo dla Ciebie okresie odczytać mój list.

Twój całoroczny fan."

Elficzka Dominiczka, której było bardzo przykro i trochę czasu potrzebowała, by zaczekać na potwierdzenie tego, że najskuteczniejszym lekarstwem na brak czas jest sam czas właśnie odpisała w te słowa:

Drogi Szykowny Fanie Mikołaja,

Elfy i Mikołaj nie gniewają się na Ciebie, w związku z czym prezent stosowny do Twojego zachowania i napiętego grafiku Cię nie ominie. Pogadamy z Aniołkiem o przesunięciu terminu realizacji niespodzianki.

Pozdrawiamy  serdecznie z Bieguna Północnego.

Elfy umocowane w imieniu Mikołaja.

...

Półtorej tygodnia później czas pokazał, że chcieć oznacza móc. Fan poszedł na swój pierwszy w życiu zabieg akupunktury, który jak się okazało był mu bardzo potrzebny i pomógł mu zaledwie pierwszy krok w drodze do uzdrowienia ciała i ducha postawić. Mikołaj widzi wszystko i wie wszystko. Swoją drogą Alma jest chyba jednak samym Mikołajem skoro o tej potrzebie bez uprzedniego listu of Fana wiedziała.

Reszta zależy od Twojej chęci dbania o siebie samego i ciężkiej pracy nad sobą do kwadratu. Wiedz, że nikt inny niż Ty sam nie ma więcej siły, by dokonań zmian w Twoim życiu. Którąkolwiek ścieżkę wybierzesz będzie ona dla Ciebie najlepsza, bo własna. Trzymam za Ciebie kciuki kochany całoroczny Fanie.

Alma


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz